~punkt widzenia Trinity~
Mój następny dzień był spokojny. Po przebudzeniu się w sypialni Niall'a, zastałam go na dole w kuchni, próbującego coś ugotować. Zareagowałam bardzo szybko, aby uniemożliwić mu podejście do kuchenki. On nawet nie potrafi zagotować wody na herbatę. Po tym, jak przyrządziłam coś jadalnego, zawiózł mnie do domu, w którym miałam spędzić resztę dnia.
Było około wpół do ósmej rano, gdy zobaczyłam zaparkowany samochód Niall'a przed moim domem. Byłam ubrana w czarną kamizelkę, koszulę w czerwono-czarną kratę i dżinsowe spodenki oraz czarne Converse. Włosy natomiast spięłam w ciasny kok. Zeszłam na dół z moim czarnym plecakiem i wyszłam z domu, zamykając za sobą drzwi. Kiedy się odwróciłam, stanęłam twarzą w twarz z chłopakiem.
-Dzień dobry, piękna. Gdzie się podziała reszta twoich szortów? - przywitał mnie Niall, szarpiąc lekko za dół moich spodenek. Przewróciłam oczyma.
-W sklepie, gdzie je kupiłam. Chodźmy, bo nie chcę się spóźnić - odpowiedziałam, odpychając go lekko.
Ani nie drgnął. Westchnął.
-Zapomniałaś o czymś - oznajmił.
Przewróciłam oczyma i zarzuciłam ręce na jego szyję, stając na palcach, po czym złączyłam nasze usta. Nasze wargi poruszały się synchronicznie, a jego ręce opadły na moją talię, przybliżając mnie do niego. Przerwał nam dźwięk klaksonu, na co Niall odskoczył ode mnie zirytowany. Spojrzałam przed siebie, na podjeździe stał samochód Asher'a. Viktoria, Laura i Toni wsiadały do niego szybko, jakby w ogóle nas nie zauważyły.
-Daj mi moje klucze na lunchu - oznajmiła.
Westchnęłam i wyciągnęłam z kieszeni klucze, po czym dałam je jej. Niall złapał moją dłoń i zaprowadził mnie w stronę swojego samochodu.
Gdy otworzył mi drzwi, rzuciłam moją torbę na siedzenie i wsiadłam do środka. Okrążył samochód i usiadł na siedzeniu kierowcy, obok mnie. Widziałam Asher'a, który opierał się o swój samochód z rękoma założonymi na piersi. Patrzył, jak nasz samochód odjeżdża. Napięcie między nim, a Niall'em było chyba nawet widziane. Nawet nie wiedziałam, dlaczego oni walczą.
~~~~~*~~~~~
Dosyć szybko znaleźliśmy się pod szkołą, przed którą, jak zawsze, było dużo osób. Zauważyłam Zayn'a, Harry'ego, Liam'a i Louis'a, opierających się o ceglany mur. To chyba ich jakieś specjalne miejsce. Niall włożył swoje czarne Ray-Ban, po czym wydostał się z samochodu i podszedł do mojej strony. Otworzył drzwi pojazdu i pomógł mi się z niego wydostać.
-Nadchodzi panna Badass -zażartował Louis, gdy do nich podeszliśmy.
Uśmiechnęłam się i potrząsnęłam głową.
-Trinity, odrobiłaś pracę domową? - zapytał Zayn.
-Pracę domową? Co do cholery? - zapytałam, zaskoczona.
Harry zaśmiał się.
-Uspokój się, kochanie. On po prostu robi sobie z ciebie żarty. Żaden z nas zwykle nie odrabia prac domowych i nawet o nich nie pamięta - wyjaśnił.
Westchnęłam ciężko, patrząc na Zayn'a.
-To nie jest śmieszne. Wydaje się, że zapomniałeś o tym, że zaraz mogę ci przyłożyć - odparłam, uśmiechając się.
Chłopak uniósł ręce w geście poddania.
-Tylko nie w twarz! - zażartował.
Niall zaśmiał się i wywrócił oczyma, opierając się o mur.
-Lubię Cię - zaczął Liam.
Był osobom, która niezbyt dużo mówiła. Zawsze się przyglądał, ale mało się udzielał, lecz kiedy coś mówił ludzie słuchali. Wyglądał, jak opiekuńczy brat i z takim mi się kojarzył.
-Inni niezbyt nas lubią. Nie jesteś szybka w ocenianiu nas. Szanuję to - zakończył.
Uśmiechnęłam się lekko.
-Dziękuję, Liam.
Uśmiechnął się i skinął głową, zanim opuścił wzrok na swojego iPod'a.
-Powinnaś zjeść z nami lunch - zaproponował Louis. Wzruszyłam ramionami.
-Nawet tu nie wchodź, Louis - oznajmiłam. Odgarnął włosy ze swojej twarzy.
-To może być prawda, ale nie ma połączenia - odparł.
Harry zadrwił, przewracając oczyma.
-No cóż, czas iść na lekcję - oznajmiłam, podnosząc moją torbę.
-Cóż, jeśli zdecydujesz się z nami zjeść, powiedz to Niall'owi lub Zayn'owi - zasugerował Louis.
Skinęłam głową i zarzuciłam torbę na ramię.
-Dobra, koledzy - zawołał Niall, łapiąc mnie za rękę i prowadząc do głównej bramy.
Otworzył przede mną drzwi, a ja weszłam na zatłoczony korytarz. Podeszłam do mojej szafki i otworzyłam ją, po czym wyciągnęłam nową paczkę gum. Wepchnęłam jedną do ust, a zaraz po tym zobaczyłam wyciągniętą rękę Niall'a. Przewróciłam oczyma i dałam mu jedną, po czym zamknęłam szafkę.
-Idziemy na randkę, dziś wieczorem - zaproponował losowo.
Uniosłam na niego brew.
-To będzie nasza pierwsza randka, odkąd jesteśmy parą, kochanie. Tym razem będę miły - obiecał.
Skinęłam głową i wplotłam swoje palce w jego.
-Powstrzymaj się od bycia dupkiem, a ja powstrzymam się od podbicia ci oka.
Blondyn zarzucił rękę na moje ramiona, uśmiechając się.
-To moja dziewczyna - mruknął.
Nie mogłam zaprzeczyć, że podobało mi się to, jak tak do mnie mówił.
Przed klasą, w której odbywały się zajęcia sztuki, Niall pocałował kącik moich ust i odszedł. Otworzyłam drzwi i skinęłam głową do nauczyciela, po czym udałam się na tyły sali, gdzie siedzieli już Asher i Lee. Gdy tylko usiadłam na moim miejscu, chłopak od razu wstał i zabrał swoje rzeczy. Złapałam jego nadgarstek i pociągnęłam, tak, że znalazł się na wcześniej zajmowanym krześle.
-Gdzie idziesz? - zapytałam grzecznie, ale uchwyt na jego nadgarstku zdradzał moją złość.
-I... - zaczął, ale mu przerwałam.
-Dlaczego mnie unikasz i ignorujesz? Myślałam, że jesteśmy przyjaciółmi? - powiedziałam cicho.
Odchrząknął i odwrócił głowę w drugą stronę. Spojrzałam na Lee, ale ona również się odwróciła.
Co się dzisiaj z każdym dzieje? Wydaje mi się, że nie dostanę odpowiedzi na to pytanie. Denerwuje mnie ich zachowanie. Włożyłam swoje rzeczy do mojej torby, wstałam i wyszłam z sali. Nie wiedziałam, co się stało z moimi 'przyjaciółmi', gdybym miała być ignorowana, to chcę wiedzieć chociaż za co. Zatrzymałam się przy mojej szafce i otworzyłam ją, umieszczając w niej wszystkie swoje książki. Wzdychając ciężko, wysunęłam mój telefon z tylnej kieszeni. Zamknęłam drzwiczki, dopiero teraz zorientowałam się, że Niall cały czas tu stał.
-Panna Foster opuszcza lekcje? Jesteś tu tylko dwa tygodnie - powiedział Niall.
Pokręciłam głową.
-Nie czuję się dobrze - wymamrotałam.
Oczy chłopaka intensywnie wpatrywały się w moją twarz.
-Co jest? - zapytał, stojąc prosto.
Westchnęłam.
-Dwoje z moich najbliższych przyjaciół ignoruję mnie z nieznanych powodów, więc jestem nieco wkurzona - mruknęłam.
Niall westchnął ciężko.
-Czy chcesz, żebym porozmawiała z Viktorią na ten temat? Znów wróciliśmy do bycia przyjaciółmi, a przecież ona przyjaźni się również z nimi - zapytał chłopak, odgarniając włosy z mojej twarzy.
Pokręciłam głową.
-To nie ma znaczenia. Będę w bibliotece. Możesz przyjść i zabrać mnie na lunch. To nie ma znaczenia - mruknęłam.
Niall westchnął ciężko.
-Chcesz, żebym zabrał Cię do domu, kochanie? - spytał, chowając kosmyk moich włosów za ucho.
Wyglądał, jakby naprawdę był zatroskany, to było dziwne. Pokręciłam głową.
-Wracaj do klasy. Zobaczymy się po lekcjach - obiecałam.
Kiedy myślałam, że chce mnie pocałować, odwrócił głowę i przycisnął swoje usta do mojego policzka.
-Co wy tu robicie? - zagrzmiał donośny głos.
Spojrzałam w górę, aby zobaczyć jedną z osób pracujących w szkole.
-Może popilnuje pan swoich spraw i zostawi nas w spokoju. Moglibyśmy zapytać o to samo - mruknęłam.
Nauczyciel skrzywiła się.
-Muszę zapisać sobie twoje nazwisko, za opuszczenie lekcji. Jak masz na imię? - zapytał.
Zaśmiałam się i wyjęłam z mojej szafki deskorolkę.
-Imię Ben, nazwisko Dover. Teraz muszę już iść. Przesuń się - odparłam, odweacając się twarzą do niego.
-Nie tym tonem, panno. Chodź ze mną - nakazał, łapiąc moją rękę i ciągnąc ją w nieznanym mi kierunku.
Zaczęły otwierać się drzwi od klas, z których wyglądali wścibscy nauczyciele i uczniowie. Niall odepchnął rękę nauczyciela z mojego ramienia.
-Nie kładź na niej swoich rąk - ostrzegł.
Nauczyciel spojrzał na niego.
-Czy ty mi grozisz? - zapytał z niedowierzaniem.
Włożyłam jedną gumę do ust, kiedy Niall przewrócił oczami.
-Nie, ja obiecuję, że jeśli jeszcze raz dotkniesz mojej dziewczyny, będziemy mieć problem.
Nauczyciel skrzyżował ramiona na piersi.
-Jestem zmęczony tym, że nastolatkowie, tacy jak wy mają zero szacunku. Nigdy nie zaakceptuję waszego zdania. To do mojego biura. Teraz.
Wzdychając, odłożyłam moją deskorolkę na ziemię i podniosłam swoją twarz na nauczyciela.
-Spójrz. Dziś nie jest mój dzień. Rozumiem, że masz tu okropną pracę i tak naprawdę w ogóle nie chcesz tu przychodzić, tak jak połowa nauczycieli z tej szkoły. Nie mów, że mam z tobą gdzieś iść. To znaczy, co do cholery? Jestem zmęczona całą tą twoją paplaniną... - zaczęłam, ale ktoś podniósł mnie do góry.
Zorientowałam się, że Niall przełożył mnie przez swoje ramię.
-Niall! Postaw mnie. Pozwól mi skończyć! - jęknęłam.
Chłopak wziął moją deskorolkę z ziemi i wyminął nauczyciela.
-Nie mam ochoty być dziś zawieszonym. Może jutro - wyjaśnił, w kierunku nauczyciela.
-Gdzie jedziemy? - zapytałam, gdy Niall wsadził mnie do swojego samochodu.
-Do mojego domu.
~~~~~*~~~~~
Chodziłam po domu Niall'a, sprzątając go lekko z nudów. Niall pojechał kupić coś do jedzenia. Usiadłam na łóżku chłopaka, kładąc jedną z jego poduszek na kolanach. On się zmienił w ciągu kilku dni, z dupka w chłopaka, który cieszy się z randki ze mną. Podobało mi się, jak Niall nazywał mnie swoją dziewczyną. Podobało mi się to, że jest w stanie przedstawić mnie swoim przyjaciołom. Podobało mi się, że byłam jedyną osobą, która widziała w nim coś dobrego. Może sądzicie, że jestem samolubna i to prawda.
Mój telefon wibrował w mojej kieszeni, a kiedy go wyciągnęłam miałam jedną nieodczytaną wiadomość od nieznanego numeru.
Od: Nieznany
Więc ignorujesz nas teraz?
Zamarłam, wpatrując się w tekst.
Do: Nieznany
Kim jesteś?
Od: Nieznany
Lee. Nie chcę się już z tobą przyjaźnić.
Zaczęłam się denerwować i chciałam, żeby Niall natychmiast się pojawił. Co się tu dzieje?
Do: Asher
Co się do cholery dzieje?
Od: Asher
Wiesz, co mam na myśli. Lubisz spędzać czas ze swoim chłopakiem i jego przyjaciółmi. Nie potrzebujemy takiej dziewczyny, jak ty.
Do: Asher
WTF? Próbowałam z wami dziś rozmawiać, ale odwróciliście się ode mnie!
Słyszałam, jak drzwi się otwierają, ale nie patrzyłam do góry.
Od: Asher
To nie ma znaczenia, Trinity.
Jęknęłam z frustracji, rzucając poduszką. Niall usiadł na brzegu łóżka, tuż obok mnie.
-Co jest? - zapytał, chwytając mój telefon.
Patrzyłam, jak czytał moje ostatnie wiadomości tekstowe. Nagle przyłożył słuchawkę do ucha.
-Spójrz, ty idioto. Już nigdy nie będziesz rozmawiać z moją dziewczyną, w innym wypadku zrobię z twojego życia piekło - ostrzegłem poważnie.
-Okej, miałem nie pytać, ale... o co chodzi z tym całym gównem, o którym mówiła Cathy? - zapytał.
Podparłam swój podbródek na dłoni, wzdychając.
-Dobrze - zaczęłam. - Powiem Ci...
_____
17 komentarzy - następny :)
Podoba się? :)
Trochę nie ogarniam końcówki, ale tak to rozdział jest świetny :D / @Mardalenka
OdpowiedzUsuńAdjdhksukst UMARŁAM <33
OdpowiedzUsuńNIALL JEST TAKI KOCHANY!
Już się nie mogę doczekać kolejnego rozdziału *.*
@mylittlepezz
Ekstra
OdpowiedzUsuńJest niezły! !
OdpowiedzUsuńJak tu słodko *,* Lubie takie momenty Niall i Trinitly są ładną parą :)
OdpowiedzUsuń~~~~
@luvmyirishboyy
1. Asher i Lee zachowali się nie w porządku, przyjaciele powinni się wspierać, a nie ignorować. 2. Nial i Trinity rfghewiugfwerfu *o* 3. Co ona mu powie??!! :O Nie mogę się doczekać następnego rozdziału :) // @LuvHoransSmile
OdpowiedzUsuńUUuu to się porobiło;/ Hymmm ..tak na dobra sprawę, to myślę, że coś musi się kryć za tym wszystkim. Jak można zostawić przyjaciółkę, no jak?!!!
OdpowiedzUsuńA co do Nialla to serio taka przemiana. Nigdy bym się tego nie spodziewała;D
Ale to dobrze bo Trin teraz go potrzebuję;)
Jestem ciekawa jak potoczy się ta rozmowa .ghaha nie wytrzymam z ciekawości ;)
Rozdział jest GENIALNY *_*
@Best_faan_ever
p.s życzę wenyyy !!;D
Faktycznie Asher i Lee zachowali się dziwnie. Co to za przyjaciele, jeżeli znajdziesz sobie sympatię, poznasz jego/jej przyjaciół, a twoi się od ciebie odwrócą.
OdpowiedzUsuńOgólnie Niall i Trinity są genialną parą.
Czekam na następny rozdział <33
@onedesey
wspanialy !
OdpowiedzUsuńgenialny,czekam na nastepny ;))
OdpowiedzUsuńŚwietny ! .xx
OdpowiedzUsuńŚwietny ! .xx
OdpowiedzUsuńBoski ;*
OdpowiedzUsuńNaprawdę dobry rozdział, bardzo dobry!
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać następnego<3
Weny życzę :) x
Kocham to opowiadanie sddfghjk+ świetny rozdział
OdpowiedzUsuńJejku jakie kochane :D
OdpowiedzUsuńCzekam na następną część :)
Alex ♥
Super
OdpowiedzUsuńPowiedz czemu nas tak meczysz i tyle dodajesz ten rozdzial?
OdpowiedzUsuńCzemu tak dlugo nie ma?
OdpowiedzUsuń