Chwyciłam rękę Niall'a i zaczęłam prowadzić go do głównego wyjścia szkoły. Przez cały tłum utworzyła się ścieżka, którą szliśmy. Na jej końcu zauważyłam Cathy. Stała z rękoma założonymi na piersi.
-Nie mam dziś czasu na twoje bzdury. Zejdź mi z drogi, zanim zniszczę tą twoją śliczną, małą twarz - zagroziłam.
Odsunęła się niechętnie na bok. Puściłam chłopaka i ruszyłam do miejsca, gdzie zostawiłam moje rzeczy.
-Gdzie jest twój samochód? - zapytałam.
Zaprowadził mnie do miejsca, gdzie było zaparkowane jego auto. Zanim mogłam się do niego dostać, zatrzymał mnie.
-Muszę Ci coś powiedzieć - zaczął.
Milczałam, ale skinęłam głową, a on westchnął ciężko.
-Przepraszam. Przepraszam, że się tak zachowuję. Jestem dupkiem i nigdy się nie zmienię. Powiedziałbym, że przepraszam za pobicie twojego przyjaciela, ale w sumie tego nie żałuję. Dobrze mu tak. To on uderzył mnie pierwszy.
Przewróciłam oczyma.
-Wiesz, że nie potrafisz przepraszać, prawda? - zapytałam.
-To nie przeprosiny. Mówię Ci po prostu to, co myślę. Lubię robić rzeczy, które Cię wkurzają lub, które wkurzają wszystkich dookoła. Widzę, jak na mnie wtedy patrzysz. Powstrzymujesz się od tego, żeby mnie nie uderzyć, lub nie wybuchnąć. Wiem, że mnie lubisz, kiedy jestem milszy i tak chcę być. Dla Ciebie. Sprawiasz, że chcę to robić. Sprawiasz, że chcę wrócić do życia, gdzie byłem najlepszym przyjacielem Viktorii. Sprawiasz, że chcę być lepszy. Sprawiasz, że chcę Cię chronić od takich dupków, jak ja. Przepraszam, że pocałowałem Cathy. Zrobiłem to, żeby Cię wkurzyć. Przepraszam, że nigdy nie będę taki jak Garrett lub Asher, albo jakikolwiek inny chłopak. Przykro mi, że nigdy nie będę taki, jakbyś chciała. Chcę być dobry, Trinity. Pomożesz mi? - zapytał, a jego głos już całkiem się załamał.
Nigdy nie widziałam go tak wrażliwego, a ten fakt rozmroził moje lodowate serce. Uśmiechnęłam się ciepło.
-Tak - powiedziałam.
Niall odwzajemnił uśmiech i zrobił coś, czego nigdy się nie spodziewałam. Objął mnie i ukrył twarz w zagięciu mojej szyi, przytulając mnie. Kiedy otrząsnęłam się z szoku, również go uścisnęłam.
-Chodź, pójdziemy do mnie. Twoja mama będzie miała nas oboje z głowy - oznajmił, otwierając mi drzwi.
Schowałam kosmyk moich włosów za ucho, kiedy usiadłam na skórzanym fotelu.
Niall usiadł na siedzeniu obok i włożył kluczki do stacyjki, przekręcając je tak, żeby odpalić silnik.
-I nigdy nie powiedziałam, że lubię grzecznych chłopców. Źli chłopcy nie są dobrzy, ale dobrzy są nudni - powiedziałam z roztargnieniem.
-Dlaczego dobre dziewczyny lubię złych chłopców? - mruknął, wyjeżdżając z parkingu.
Przewróciłam oczyma.
-Nie jestem aniołem, Niall - odpowiedziałam.
~~~~~*~~~~~
Niall zaparkował samochód przed dwupiętrowym domem i wyłączył silnik.
-Mieszkasz sam? - zapytałam zaskoczona.
Skinął głową i wysiadł z auta. Podszedł do moich drzwi i mi je otworzył. Trzymając moje rzeczy, skierowałam się w stronę wejścia, zaraz za chłopakiem. Weszłam do środka. Było tam całkiem czysto i miło, jak na faceta. W salonie stały trzy czarne, skórzane kanapy, dwa szklane stoliki na kawę, przy nich, a na ścianie wisiał telewizor z płaskim ekranem. Miał małą zmodernizowaną kuchnię z marmurowymi blatami, czarnymi szafkami i chromowanymi uchwytami.
Położyłam moje rzeczy na kanapie i usiadłam obok nich.
-Co będziemy robisz? - zapytałam.
Niall zajął miejsce obok mnie.
-Teraz możemy zagrać w dwadzieścia pytań. Chcę się więcej o Tobie dowiedzieć. A wieczorem możemy iść na imprezę - zaproponował.
Wzruszyłam ramionami. To nie był zły pomysł.
~~~~~*~~~~~
W sumie, dowiedziałam się, że Niall nie mieszkał tu całe swoje życie. Jego rodzice rozwiedli się, a on i jego tata nie byli ze sobą zbyt blisko. Ma jednego brata, Greg'a, który jest żonaty i ma dziecko oraz mieszka w Dublinie. Lubi grać w koszykówkę, a jedzenie jest jego ulubionym zajęciem.
Powiedziałam mu, że wyrzucono mnie z trzech ostatnich szkół za bjiatki i spędziłam kilka miesięcy w poprawczaku. Miałam być na zwolnieniu warunkowym, ale moi bliscy stwierdzili, że lepiej będzie mi w innym mieście. Tak długo, jak będę chodziła na boks, żeby wyładować swoje emocje. Powiedziałam mu, że mój ojciec zmarł kilka lat temu, ale nie powiedziałam mu jak. Odkrył, że mam młodszego brata, ale ja za dużo o nim nie mówiłam. Przebywa w Nowym Jorku, kiedy ja i mama jesteśmy tutaj.
Obecnie szykowałam się na dzisiejszą imprezę. Ubrałam na siebie ciemnoniebieską sukienkę, bez ramiączek, która była strasznie ciasna. Sięgała mi trochę powyżej kolana. Chudy, czarny pas zapięłam wokół mojej talii. Na nogi założyłam czarne, skórzane buty, a na ramiona kurtkę w tym samym kolorze. Włosy natomiast związałam w wysokiego koka.
Niall czekał na mnie na dole, oparty o ścianę, rozmawiając z moją mamą. Spojrzała w górę i uśmiechnęła się.
-Mam dziś nocną zmianę i nie będzie mnie do rana. Nie chcę Cię zostawiać samej, więc po imprezie pójdziesz do Niall'a - wyjaśniła.
Moje oczy rozszerzyły się. Położyłam ręce na jej twarzy.
-Jesteś chora, czy co? Proszę powiedz mi, że coś się dzieje - ogłosiłam zmartwiona.
Zepchnęła moje dłonie.
-Nic mi nie jest, głuptasie. Wiem, że nie będziecie robić nic złego, czego nie robilibyście w tym domu.
Myślałam o tym przez kilka sekund i w końcu przyznałam jej rację.
Niall wziął mnie za rękę, wyprowadził z domu i pomógł dostać się do jego samochodu.
~~~~~*~~~~~
Niall zaparkował samochód na poboczu. Po drugiej stronie znajdował się wielki dom. Od razu wiedziałam, że to tam odbywa się impreza. Bas muzyki wibrował w najbliższej okolicy. Gdy otworzył mi drzwi, złapał moje nadgarstki i położył je na swoim karku, a swoje usta przycisnął do mojej szyi. Czułam jak mocno ssie moją skórę, dołączając do tego swój język. Wreszcie oderwał się ode mnie, podziwiając swoją pracę. Jego wargi spoczęły na moich, na kilka sekund, po czym odsunął się i owinął swoją rękę wokół mojej talii.
-Chcę mieć pewność, że oni wszyscy będą wiedzieć, że jesteś moja - wyjaśnił, prowadząc mnie do drzwi.
Przewróciłam oczyma. Nie mogłam wyjść z podziwu, jak zaborczy potrafi być, ale mimo to położyłam głowę na jego ramieniu.
Przepychaliśmy się przez tłum ludzi po omacku w końcu zauważyliśmy kilku przyjaciół Niall'a. Zayn i Harry siedzieli z dwoma innymi chłopakami i paroma dziewczynami.
-Wreszcie możemy spotkać osobą o której wszyscy mówią, co? - zapytał wysoki chłopak z brązowymi włosami i tatuażem na ramieniu.
Niall zaśmiał się.
-Trinity, to jest Louis, Liam, Zayn i Harry. Chłopaki, to jest Trinity - powiedział, wskazując na każdego z nich.
-My się już znamy - ogłosił Zayn, uśmiechając się do mnie i do Harry'ego.
Uśmiechnęłam się, przypominając sobie, kiedy uwolnili mnie od tego faceta, którego imienia nie pamiętam.
-Jeszcze raz wam dziękuję - powiedziałam.
-Wszystko dla dziewczyny Niall'a - odpowiedział Harry.
Przewróciłam oczyma.
-Idę po coś do picia - zakomunikowałam blondynowi.
Skinął głową i opuścił swoje ręce.
Podeszłam do stolika z napojami i wzięłam dwa plastikowe kubki. Jeden z nich, bez alkoholu, był dla Niall'a, który musiał prowadzić. Wróciłam do miejsca, gdzie siedzieli przyjaciele chłopaka i on sam. Gdy usiadłam zauważyłam Cathy zmierzającą w naszą stronę. Usiadłam na kolanach blondyna. Widziałam jego zaskoczoną minę, ale w tej chwili się tym nie przejmowałam. Cathy zatrzymała się w miejscu i skrzywiła się, patrząc na mnie. Spojrzałam na nią i upiłam łyk drnika.
-Odejdź od mojego chłopaka - nakazała.
Rozejrzałam się po pomieszczeniu, w którym się znajdowaliśmy.
-Czy ktoś widział tu jej chłopaka? - zapytałam zdezorientowana.
Louis potrząsnął głową, co robili również inni.
-Przepraszam, kochanie, ale twojego chłopaka tu nie ma - odpowiedziałam, a Niall położył rękę na moim udzie.
-Ugh, Niall dlaczego chcesz być z nią, skoro możesz mieć wszystko, czyli mnie? - spytała.
Spojrzałam na Niall'a, ale on milczał.
-Bo on miał Ciebie. Wszyscy w tym pokoju Cię mieli. Jesteś jak używany samochód. Dlaczego ktoś chciałby tobą jeździć, skoro mogą mieć zadbane, nowe auto? - odpowiedziałam.
-Nazywasz mnie dziwką? - podniosła głos.
-Ja tylko twierdzę, że byłaś uderzana więcej razy niż budzik każdego ranka - wyjaśniłam.
Wszystkim dookoła nas wyrwało się głośne 'oooh'. Nawet nie zdawałam sobie sprawy, że ktoś na nas patrzy, czy nas słucha. Niall ścisnął moje udo, tak jakby chciał wysłać mi ostrzeżenie, żebym nie przesadziła.
-Przynajmniej mam jeszcze ojca - splunęła.
Wszyscy ucichli, a muzyka nagle przestała grać. Niall natychmiast zacisnął swoje ramię wokół mnie.
-Puść mnie - zażądałam, próbując się uwolnić.
-Co? Dlaczego niby miałbym zrobić to teraz? - zapytał.
-Co? To niby ja mam uderzyć Trinity z nerwów? - drażniła się Cathy.
Miała takie szczęście, że chłopak nie chciał mnie puścić.
-Wiem o tobie wszystko, Trinity - ciągnęła.
-Cathy, zamknij ryj! - krzyknęła brunetka, wstając.
Louis zatrzymał ją jednak przy sobie.
-Wiem również co zrobił twój sąsiad. Jeszcze to, że nie jesteś już dziewicą - kontynuowała.
Moje dłonie zaczęły się trząść, a łzy wypełniły oczy. Dziewczyna uśmiechnęła się.
-Dziewczyna Niall'a nie jest taka niewinna, jak wszyscy myślą, prawda? - dodała, podchodząc bliżej.
-Cathy - powiedział Niall ostrzegawczo.
Chwyciłam ramiona chłopaka i próbowała je od siebie odciągnąć. Jakimś sposobem trochę mi się udało, ale po chwili zjawił się Zayn i pomógł mnie trzymać.
-Cathy, zamknij się! - krzyknął głos z tłumu.
-Zostaw Trinity w spokoju! - usłyszałam.
Jeśli nadal będzie kontynuować będę musiała ją zabić.
-Założę się, że nigdy nie powiedziałabyś tego Niall'owi - rozważała, patrząc na swoje wypielęgnowane paznokcie.
Mój oddech stał się cięższy i szybszy.
-Kochanie, musisz się uspokoić - szepnął mi blondyn do ucha, ale ledwo co go usłyszałam, bo nie mogłam się skupić.
-Zabiłaś swojego ojca. Jesteś powodem przez który on nie żyje - ciągnęła.
-Jasna cholera. Jej oczy są czarne - usłyszałam Zayn'a.
Wyrwałam się i przygniotłam Cathy do ziemi. Moja pięść spotkała się z jej twarzą. Walczyła ze mną, ale miałam przewagę, bo trzymałam w pięści jej włosy. Poczułam ramiona wokół mojej talii, które odciągnęły mnie od niej. Niall odwrócił mnie twarzą do niego.
-Spójrz na mnie, przestań patrzeć na nią - powiedział swoim niskim głosem.
Nadal walczyłam, żeby się uwolnić, ale moje oczy spotkały się z jego.
-Przestań walczyć - wyszeptał.
Skupiłam się tylko na jego głosie, słyszałam tylko to. Przycisnął swoje usta do moich, a ja natychmiast przestałam się ruszać. Powoli uwolnił moje nadgarstki, a ja owinęłam ręce wokół jego pasa.
-Cathy to było płytkie, nawet dla ciebie - splunął Niall, a wszyscy mu przytaknęli.
-Co ona ci, do cholery zrobiła? Jest tu tylko kilkanaście dni, a ty zaczęłaś z nią walczyć, bo Niall nie chce się z tobą umówić?! - dodał Zayn.
Ukryłam twarz w koszulce blondyna. Przetarłam oczy i otworzyłam je, by ujrzeć Louis'a, który coś mówił. Nadal milczałam.
-Cathy, lepiej już nigdy się do mnie nie odzywaj. Na żaden temat. Powiedz do mnie choć jedno słowo, a zrobię to ponownie. Myślisz, że to blef. Nie lubię pomarańczowego koloru, ale jeśli miałabym cię zabić, to mogę nosić go do końca życia. Odczep się od Niall'a. On nie jest twoim chłopakiem. W rzeczywistości on jest mój. Jestem jego dziewczyną i to nie zmieni się na tą chwilę - wyjaśniłam, po czym chwyciłam rękę blondyna.
Przeszłam obok Cathy, która trzymała się za swój złamany nos. Udałam się w kierunku wyjścia, gdzie zauważyłam Asher'a. Wysłałam mu słaby uśmiech, ale on odwrócił wzrok. Wyszłam z Niall'em na zewnątrz i westchnęłam ciężko.
-Przepraszam, że musiałeś to oglądać - szepnęłam.
Niall lekko dotknął mojego policzka.
-Wszyscy mamy trupy w naszych szafach. Może masz trochę więcej, niż ja. Przepraszam, że musiałaś tego słuchać. Było oczywiste, że nie chcesz, żeby ktokolwiek wiedział. Nawet nie wiem, skąd ona ma te wszystkie informacje - odparł.
Pokręciłam głową.
-To nie ma znaczenia, po prostu jedźmy do Ciebie - powiedziałam cicho.
Chłopak skinął głową i pocałował mnie w czoło, po czym odprowadził mnie do samochodu.
-Nie jestem zły na Ciebie, że mi tego nie powiedziałaś. Miałaś prawo się wstydzić.
Spojrzałam na niego.
-Nie? - zapytałam zdezorientowana.
Uśmiechnął się.
-Wręcz przeciwnie, widzę siebie zakochującego się w kimś takim jak ty.
_____
12 komentarzy - następny!
Mam nadzieję, że rozdział się wam podoba. Jest dłuższy od poprzedniego :D Dziękuję wam za wszystkie komentarze pod poprzednim, było ich aż 22 :) Cieszę, że sprawia wam radość czytanie tego bloga, bo to przecież dla was go piszę :)
Podoba mi się i z każdym nowym rozdziałem fascynuję mnie postawa Trinity :)
OdpowiedzUsuńŚwietny! Trinity jest straszenie do mnie podobna z charakteru. Czekam na nexta :) / @polisfanof_1d
OdpowiedzUsuńświetny :3 czekam na nastepny (nie popedzam)
OdpowiedzUsuńHipnotajzing! ! Świetny rozdział, Tir pokazuje pazurki hihi, czekam na next! !Evelajna18 :-) Jak napisałam- dodam komentarz i tak zrobiłam . Pozdro
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział. Fajnie by było gdyby w końcu Trinity wyjaśniła Niall'owi całą tę sprawę z ojcem. I w ogóle skąd Cathy wzięła te informacje?! Haha :) czekam na następny rozdział :) // @LuvHoransSmile
OdpowiedzUsuńczekam na nastęny! boski jak zwykle hsidjkhdsak @swaggygirlx
OdpowiedzUsuńświetny!
OdpowiedzUsuńmam nadzieje że nie długo będzie next:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam to opowiadanie!!
OdpowiedzUsuńnajlepsze! czekam na następny rozdział;)
OdpowiedzUsuńzajebiste aw
OdpowiedzUsuńAle się dzieje >.<
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać następnej części <3 / @Mardalenka
Czekam na kolejny 😊 ten jest mega.
OdpowiedzUsuńWooohhooo!!!!ale się tu działo:))ttsssyyyy...jakie ostre słowa haha nie dziwie się Trinity,że ją uderzyła..też bym tak zrobiła:D woooww Niall strasznie mnie zaskoczył tymi wszystkimi słowami i zachowaniem :3 jest GENIALNIEE!!!Czekam na nowy świetny rozdział:)) Pozdrawiam i życzę weny :* @Best_faan_ever
OdpowiedzUsuńAle ta Trinity ma cięte riposty straszniemi się podoba jej postać
OdpowiedzUsuńOczywiscie jak zwykle czekam na następny :)
Aaaaa świetne! Kocham tą postawę Nialla zaskoczył mnie tym :3
OdpowiedzUsuńBoże chciałabym żeby się do siebie zbliżyli w końcu ugh już powoli się do siebie zbliżają! DZIEWCZYNO PISZ DALEJ BO JESTEŚ WIELKA!
asagasjgfsadytfdsaasf <33333
OdpowiedzUsuńOMG, ASASHSAGAFDA <333333
Oki, to może zacznę od przeprosin, że tak długo tego nie skomentowałam :( Po prostu nie miałam czasu i przeważnie siedziałam na telefonie.
Kolejna sprawa to to, że uzależniłam się od tego opowiadania omg *.*
Niesamowity.
Skąd Cathy wzięła te wszystkie informacje? To ninja jakiś jest xD
I Trinity umie się bronić, to mi się podoba *o* Dobrze, że przywaliła Cathy, czekałam na to! :D
I to mega słodkie, że Niall chce się do niej zbliżyć, że wszystko zaczyna się układać w tym kierunku. Tylko szkoda mi Ashera :(
Czekam na kolejny rozdział,
wierna fanka
@mylittlepezz :D
Ojej bardzo mi sie to podoba i postawa Nialla ze staje sie innym lepszym człowiekiem:)
OdpowiedzUsuńJeju wspaniały! Wow w tym rozdziale się trochę działo! Cieszę się, że Niall stanął po stronie Trin. Naprawdę cudowny rozdział. Czekam niecierpliwie na następny <3
OdpowiedzUsuńTwoje zamówienie zostało wykonane i znajduje się pod najnowszą notką na place-of-szablony.blogspot.com Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń